Na ogół radzi się, aby na diecie pić wodę i jedynie wodę. Wodę, bo ta pomaga nam najeść się zanim faktycznie zjemy. To prawda, że woda wypełnia żołądek na tyle, że zjadamy mniejsze porcje. Wypijając szklankę wody rano, praktycznie zaczynamy dzień o wiele bardziej najedzeni, niż wcześniej. Ale nie musi być to woda. Wiele osób nie lubi smaku wody, wręcz sama myśl o niej ich odrzuca. Szczególnie, że powinna być to woda niegazowana, bo woda gazowana rozszerza żołądek i chce się nam jeść. Może to być zielona herbata, byle niesłodzona.
Do wody można dodawać różne rzeczy jak miętę, cytrynę, kostki lodu czy pokrojone kawałki arbuza. Nie pić słodkich napojów, gazowanych, niegazowanych czy soków kupowanych w kartonach, bo oprócz tego, że zawierają cukier, to nie pomagają w ogóle. Nie zabijają pragnienia, nie niwelują uczucia głodu, zwyczajnie dają przyjemny posmak. Co innego świeżo wyciśnięte soki. Ale też, z owoców, które zawierają cukier nie warto pić za, wiele, bo one również są bardzo kaloryczne.